koń: *Alfabia Breathe Zebedee
jeździec: Julie
inni: Alex
data: 18 październik 2019r
Na 10:30 miałam zapisaną dziewczynkę na trening więc po obejściu stajni i wybiegów szybko ogarnęłam się i zdążyłam na szybko zjeść kanapkę.
Mała szatynka była punktualnie i z szerokim uśmiechem przywitała się ze mną a potem zaczęła głaskać psiaki, które przyleciały się przywitać.
- Jesteś u Nas pierwszy raz, więc na początek dam Ci Naszego arabka. Zebuś jest ciekawski ale bardzo przyjacielski. Chętny do pracy więc na pewno sobie z Nim poradzisz.
- Dobrze - odpowiedziała zadowolona a w stajni przywitała się z gniadym.
Pomogłam jej przygotować arabka do jazdy a potem dziewczynka zaprowadziła go na halę.
Julie wsiadła na arabka i od razu ruszyła stępem. Miała dobry dosiad i było widać, że musiała często jeździć i dość dobrze jak na swój wiek.
Dzisiaj chciała głównie poćwiczyć przejazd do Brązowej Odznaki Jeździeckiej. Zebe szedł żwawo do przodu i pierwszy raz nie sprawdzał na co może sobie pozwolić u młodej mimo, że nie miał jej wcześniej na grzbiecie. Mądrzeje Nam konisko.
Po kilkunastu minutach stępa na moje polecenie porobili ustępowanie od łydki co wyszło na prawdę całkiem dobrze i po chwili poprosiłam o zakłusowanie.
Gniady fajnie się zebrał i ruszył sprężystym kłusem a Julie lekko anglezowała i pilnowała aby robić to na dobrą nogę.
Utrzymywali dobre tempo i fajnie się uzupełniali. Młoda wjechała na koło aby pozmieniać kierunki a potem wykręcała wolty różnej szerokości, które arab ładnie wyjeżdżał. Julie pochwaliła go i pogłaskała a potem zmieniła jeszcze raz kierunek przez pół woltę i wykonali kłus ćwiczebny.
Po chwili wjechali kłusem na długą ścianę i w połowie zrobili zatrzymanie. Zebuś zatrzymał się wręcz idealnie. Aż byłam z Niego dumna!
Następnie bezpośrednio zagalopowanie, tutaj arab miał lekkie opóźnienie, dlatego powtórzyli galop z zatrzymania jeszcze parę razy aby to utrwalić.
W galopie wjechali na koło, gdzie poruszali się żwawo, zmienili kierunek i z galopu pośredniego przeszli do kłusa anglezowanego. Przejścia powtórzyli jeszcze kilka razy a arabek przykładał się do pracy jak tylko mógł. Był na tym bardzo skupiony.
Na koniec jazdy dziewczynka na luźnych wodzach rozstępowała konia. Zebedee wykorzystując możliwość wyciągnął szyję na dół i szedł przed siebie relaksując się.
W stajni rozsiodłałyśmy gniadego rumaka i Julie w nagrodę dała mu cukierka z czego ogier bardzo był zadowolony.
Julie umówiła się na następną jazdę na gniadym i kiedy poszła, miałam chwilę dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz